Koniec ery superfoodów
*Superfood – termin marketingowy wykorzystywany do określania nieprzetworzonej żywności pochodzenia naturalnego, rzekomo bogatej w składniki odżywcze, których ilość i właściwości mają działać korzystnie na organizm człowieka. (źródło: Wikipedia)
A wraz z nim – początek ery „instagramowalnego” comfort foodu – idealnego do pokazywania w sieci. Wszystko z nadmiernym przesadyzmem – ociekający ser, słodycze – wpisujące się perfekcyjnie w hasztag #foodporn.
Koniec ascetycznego trybu życia, odmawiania sobie przyjemności z jedzenia, liczenia kalorii, żywności bezglutenowo-bezlaktozowo-bezcukrowej.
Ludzie zaczynają dostrzegać, że jedzenie, które nie jest smaczne, nie daje nam szczęścia – tak naprawdę nie jest do końca zdrowe. Bowiem cytując Monteskiusza: „zdrowie utrzymane przy pomocy restrykcyjnej diety to poważna choroba”.
Idąc tym tropem, w tym sezonie przewidywany jest duży popyt na półprodukty niezbędne do stworzenia potraw przyjemnych dla oka, nietypowych – takie jak barwniki spożywcze, kwiaty jadalne, itp.